sobota, 27 października 2012

I-Doser Marijuana

Moja opinia na temat tego draga.
Spokojny dzień po pracy, nie było co robić więc zacząłem buszować w moich bardzo starych mp3. Słuchawki na uczy i chillout, nie miałem zamiaru słuchać i-dosera, leci w słuchawkach jakiś lekki rock, aż nagle bzyczenie.. wiedziałem że to jakiś i-doser, właśnie jakiś:)
Słucham, słucham, ciało w 100% odprężone, bardzo miło się leży. Wysłuchałem całego dosa i tu boom! Otwierając oczy cały pokój mi się ugina, ja na to- o ku***, włączam kompa standardowo od razu youtube.. w polecanych był filmik pt. laughskype i się zaczęło, śmiech do nie powstrzymania, po skończonym filmiku dalej się śmiałem, zacząłem zauważać śmieszne aspekty ze zdjęć na ścianach, chociaż ja się ze wszystkiego śmiałem ;)

Podsumówując, dose zadziałał podręcznikowo tak jak powinien, jak dla mnie PLUS.

5 komentarzy:

  1. Marijuana, i-doser, opinia, rafczes

    OdpowiedzUsuń
  2. Z począku (sam niewiem dlaczego) wkręciła mi się wizja czerwonej lokomotywy (w takim stylu z westernów :lol: ), i tego już wszystko się trzymało. Mianowicie:

    Z początku wkręciłem sobie (leząc na łóżku), że leżę na dachu tej lokomotywy i przyjemnie się chłodzę.
    Następnie (przy tym charakterystycznym szumie) widziałem wielki wodospad. Poleżałem troche na tym dachu wpatrując się w niego, a następnie, aby uniknąc zmocznie postanowiłem schowac sie do środka lokomotywy.
    Jadąc tak podziwiałem przez okna wspaniałe widoki (zza wodospadu wyłonił sie "Jurasic Park" wielkie, wielobarwne dinozaury - świetna wizja :D itp).
    Po przesłuchania Dose'a wstałem z łóżka przekonany, że nadal jestem w tym pociągu. (tj. przez około pół godziny po końcu dose'a byłem całkowicie pewny, że nadal gdzieś zmierzam).

    Polecam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekty; podczas słuchania straszna suchość w ustach więc myślałem że jest nieźle. Poza tym podczas słuchania miałem straszne (przerażające) haluny co sprawiało że nie mogłem się skupić na dzwiękach. Nawet nie wiem czy nie straciłem na moment przytomności. I-Doser POLECAM OPINIE

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie starałem się nauczyć SŁUCHAĆ Doserów na słabych: Alko, QH, i Orgazm (tak dla zajawki).
    Przy alko ...NIC. Może to dlatego, że to pierwszy raz i nie wyciszyłem się jeszcze.
    Potem QH...tutaj coś ruszyło ale dalej to takie sobie.
    Przy ORG miałem zupełnie inne odczucia. Tylko wyobraźnia ruszyła...
    ...ALE..
    ...MARIHUANA...ja pie****e. Cięzko mi opisać. Przesłuchałem jakieś 20 min temu tylko 23% (kwestia taka, że to strasznie długie) i wyłączyłem, bo w słuchawkach z zamkniętymi oczami, ułożony na fotelu w pozycji relaksującej wyglądałem jak bym umarł podczas stosunku. Jak by mi panna loda robiła i umarłem. Tak wyglądałem. Banan od ucha do ucha. Całkowite rozluźnienie. Brak bodźców. BYŁEM MAKSYMALNIE HAPPY. Do tej pory się śmieje i mam jeszcze niekontrolowane skurcze twarzy (wtajemniczeni Marią wiedzą ocb).
    Wyłączyłem, bo oczywiście jak moja kochana babcia coś szukała w kuchni, to z górnej szafki upadła jej patelnia na podłogę i w tedy naprawdę myślałem, że umrę. To było jak wielki, gruby kij prosto w potylicę.
    ALE....POLECAM!!!!!! ZAJAWKI NIE Z TEJ ZIEMI. Jeszcze jutro przed szkołą przesłucham całego, aby mi bania trzymała efekt przez cały dzień.
    JESZCZE RAZ POLECAM MARIHUANE, ...ale tylko dla tych co już trochę słuchają.

    OdpowiedzUsuń